Z rządem rozmawialiśmy o kasie, o Unii Europejskiej i o nierozwaleniu tego projektu. Ważny jest efekt - mówił w TVN24 wicemarszałek Sejmu z Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Zapewniał, że zgadzając się na porozumienie z rządem, "na centymetr nie złamał swoich poglądów" dotyczących praw kobiet czy praw emerytów.
- Mój stosunek do praw kobiet, do praw emerytów ze służb mundurowych, którym zabrali emerytury, jest identyczny. Na centymetr nie złamałem swoich poglądów - zapewniał. - Ale w sprawie kasy, pieniędzy na szpitale, na mieszkania będę rozmawiał z diabłem – dodał.
Przyznał, że w czasie negocjacji nie zaufał premierowi. - Tylko sytuacja jest taka, że pieniądze będą pilnowane przez Komisję Europejską. W tej chwili wydajemy przecież 350 miliardów złotych pilnowanych przez Komisję w ramach Funduszu Spójności. Czy ktoś zgłasza uwagi w tej sprawie? - pytał.
Dodał, że jego zdaniem "za dwa lata opozycja przejmie władzę i będzie wydawała te pieniądze". - Jest taka zasada, że żeby wydawać pieniądze, najpierw trzeba je mieć. Apeluję do polityków - zejdźcie na ziemię. Nie będziecie rozdawać marzeń. Marzenia rozdaje się przed wyborami, a później trzeba ludziom pomagać w szpitalach i mieszkalnictwie - powiedział Czarzasty.
- Rozmawiałem z premierem w sprawie pieniędzy. Z PiS-em nigdy w życiu nie wejdę w żadną koalicję. PiS trzeba pokonać, opozycja musi to zrobić i za dwa lata wydawać te pieniądze - podkreślał.